Projekt Katarzyny Wietechy: Dom z duszą – marzenia, które się spełniają
09.09.2022Czas czytania: 5 min.
- #inspiracje
Ten piękny gdański dom z 1910 roku to najlepszy dowód na to, że nawet najbardziej nierealne marzenie może się ziścić! Architektka Katarzyna Wietecha zobaczyła go i pokochała, kiedy jeszcze była 21-letnią studentką. 8 lat później dom, który właściwie nie był nawet na sprzedaż, stał się jej własnością. Przemieniła go w oazę światła i dobrego stylu, a sporą rolę w tej metamorfozie odegrały eleganckie węgierskie jodełki od Kaczkan Premium.
Jaka historia stoi za Domem z duszą?
Katarzyna Wietecha to trójmiejska architektka wnętrz, ale także blogerka, właścicielka sklepu z pięknymi rzeczami Mo Home oraz mama dwójki maluchów. Historia, w jaki sposób Dom z duszą stał się jej Domem, jest równie niezwykła, jak sam, 112-letni budynek, z którym związała swoje życie i do którego właśnie się wprowadziła.
Zobaczyła go przypadkiem, kiedy gościła u koleżanki ze studiów. Stylowy, otoczony starodrzewiem, dosłownie wtulony w zielony park. Jak sama mówi, wrażenie było piorunujące, a marzenie, by sędziwy dworek stał się jej własnością tak silne, że po prostu musiało się udać. Dom miał bardzo kolorowe dzieje. W ostatnim czasie był własnością zagranicznego inwestora, a ostatecznie po wielu perturbacjach i zwrotach akcji trafił w ręce Katarzyny i jej rodziny.
Jak to ze starą, zabytkową architekturą bywa, proces przywracania domu do świetności i jednocześnie przystosowywania go do współczesnych wymagań rodziny z dziećmi, był trudny, długi i bardzo kosztowny.
Należało przeprowadzić przebudowę i poprawę parametrów technicznym, termicznych i konstrukcyjnych, a na trzech kondygnacjach przygotować instalacje, stropy i ściany do wykończenia wnętrz. Wzmocniono konstrukcję dachu, pojawiły się też nowe okna połaciowe, które m.in. otworzyły salon na zieleń.
Dom z duszą odzyskał swoją świetność z zewnątrz. Także wewnątrz, pod czujnym okiem Katarzyny Wietechy, zaczęła dziać się prawdziwa magia!
Wnętrza Domu z duszą – elegancko, stylowo, jasno, klasycznie
Stary dom z 1910 roku ma trzy kondygnacje. Na najniższej, po ogromnych pracach remontowych, zorganizowano biuro architektoniczne właścicielki. Piętro środkowe to stylowa i ponadczasowa przestrzeń dzienna. Najwyższe zmieniło się w piękną przestrzeń prywatną, przeznaczoną dla dzieci architektki.
Sercem domu jest przestronna część dzienna, z rewelacyjnym wykuszem, w którym stanęła jadalnia. Aby zyskać taką przestrzeń, architektka musiała wprowadzić ogromne zmiany funkcjonalne, w tym przede wszystkim usunąć znajdujące się tu, zupełnie niepotrzebne, malutkie łazienki. Dotychczasowy salon połączyła z odzyskaną w ten sposób przestrzenią, tworząc piękną strefę dzienną.
Gwiazda wnętrza to bez wątpienia piec kaflowy. Architektce zależało, by z każdego miejsca można było go podziwiać – wypoczywając na kanapie, siedząc przy stole czy relaksując się w jednym z foteli. Bo i jest co podziwiać – to prawdziwy piec budowany tradycyjną metodą z kaflami wypiekanymi ręcznie według 125-letniej receptury. Razem z oryginalnymi 112-letnimi drewnianymi drzwiami tworzy całość, wokół której trudno przejść obojętnie.
Tuż obok pieca znalazł się kącik kawowy, z widokiem na zieleń i z wygodnymi fotelami w kolorze kremowym i z tkaniny boucle, które Katarzyna Wietecha przywiozła z targów wnętrzarskich. Jest tu także ręcznie tkany dywan z berberyjskiej wełny. Wszystko w kolorach, które architektka najbardziej lubi – stylowych, ciepłych bielach, kremach, łagodnych szarościach i odcieniach off white.
W stylowej strefie wypoczynkowej zachwycają białe zabudowy meblowe z przeszkleniami. Tuż obok nich stanęła wygodna jasna sofa, a o subtelny klimat dbają kremowe zasłony i eleganckie oświetlenie.
Dopełnieniem części dziennej jest podłoga. We wnętrzach zabytkowego domu urządzonych w klasycznym, inspirowanym Skandynawią i pałacowymi klimatami stylu, od razu było wiadomo, że musi to być drewno.
Katarzyna Wietecha zdecydowała się na dębowe podłogi marki Kaczkan Premium, z którą wielokrotnie współpracowała wcześniej przy projektach dla swoich klientów. Wybrała wzór węgierskiej jodełki Chevron 22, mniej popularny niż jodełka francuska i spokojniejszy (typowy dla jodełek „grot strzały” jest tu mniej ostry). Zdecydowała się też na ciepły, elegancki kolor Califormia Dream House oraz klasę Natur.
Podłoga do wnętrz inspirowanych historią – jodełka węgierska i kolor, który dopełnia całą aranżację
Jodełka węgierska to rodzaj jodełki, w której klepki przycięto pod kątem 22,5°. Łagodniejsza, bardziej stonowana od wzoru Chevron 45, sprawdza się we wnętrzach modernistycznych, ale także klasycznych, w stylu kamienicy czy pałacowym. W projekcie Katarzyny Wietechy doskonale współgra z bardzo eleganckim wystrojem wnętrz, dodając im ponadczasowego uroku.
Kolor, który znalazł się na podłodze w części dziennej, to California Dream House. W przypadku tak jasnych wnętrz wybór nie jest oczywisty – często stosuje się w nich podłogi odwzorowujące naturalny wygląd surowego drewna. Architektka zdecydowała się jednak na ciepły, przypominający piasek kalifornijskich plaż kolor. Jasny odcień podłogi to zasługa białego oleju hybrydowego z domieszką naturalnych wosków – nadaje on drewnu pastelowy odcień, a jednocześnie sprawia, że podłoga jest cudownie matowa i miękka w dotyku.
Wybrana przez Katarzynę Wietechę klasa podłogi to Natur, doskonała do aranżacji, w których na pierwszym planie jest elegancja. Drewno w klasie Natur ma jednolitą kolorystykę, bez sęków, przebarwień czy pęknięć. Podłoga wygląda spokojnie i bardzo stylowo, choć nadal naturalnie.